Gabinet
Anna Haluch Mobilna Kosmetyczka
ul. Sarego 10/8 (dojazd do klienta), Krakówsposoby rejestracji:
telefoniczna, mailowa, osobista-
formy płatności:
gotówka
Recenzje
Byłam u tej Pani na przedłużnaiu rzęs. Miejsce niezaniedbane nawet nie była to kawalerka. Jak weszłam przeraziłam się... lóżko-kozetka brudna w jakiś podkładzie, fartuch również i nie był to brud, który można nie zauważyć widac że dawno nie było prane..Załuję, że z grzeczności, choć bardziej szoku zostałam...Zapytałam się czy klej jest również dla alergików odpowiedziala tak!! gdy zaczeła mi kleić rzesy zaczeła mi coś odrywać od skóry- rzęsy przykleiły się do skóry nie wytrzymałam i powiedziałam, że to boli takie ciągnięcie.. a Ona , że w to nie uwierzy!! bo nikogo to nie boli!! -szok takie podejście??Nietety było jeszcze gorzej jak wracałam do domu z załzawionymi oczami i wiedziałam, że to już koniec bo dostanę uczulenia które objawia się pokrzywką, wycieka woda ze skóry, opuchnięciem takim , że rano nie mogę normalnie widzieć. Nie mówiąc o tym że tak chodzę przez kilka miesięcy mimo mojej informacji, że jestem uczulona na tiuram: toksyczne kleje, gumy spaliny. A w dodatku nie chce mi się to goić gdyż w Krakowie jest takie powietrze.Chciałam ostrzec inne osoby choć myślę, że samym miejscem już się wystraszą a ja zostałam, bo nie chciałam być niemiła...Ale higiena tego mieszkania i Pani kosmetyczki która jeszcze sie napaliła papierosów przed moim przyjsciem jest istnym żartem.