Słońce, skóra i problemy
Wraz z nadejściem lata coraz więcej czasu przebywamy na słońcu. Promienie słoneczne są niezbędnym elementem naszego życia, o czym dotkliwie przekonujemy się w czasie tzw. przesilenia jesienno-zimowego, kiedy to ograniczona ilość słońca objawia się pogorszeniem nastroju, a także sprzyja rozwojowi stanów depresyjnych.
Promienie słoneczne wspomagają przyswajanie przez nasz organizm witaminy D (wystarczy około 15-20 minut dziennie), która jest odpowiedzialna na odkładanie się wapnia w naszych kościach i przeciwdziała krzywicy. Trzeba jednak pamiętać, że słonce to najpotężniejsze źródło energii, które ma także niekorzystne działania na człowieka. Zbyt długie przebywanie na nim może mieć poważne konsekwencje zdrowotne, począwszy od zwykłych poparzeń (rumień słoneczny), przez przebarwienia, nowotwory skóry, aż po czerniaka. Oczywiście chwilowe przebywanie na słońcu, na przykład w czasie urlopu nie będzie skutkowało tymi najpoważniejszymi konsekwencjami, jednak trzeba mieć świadomość, jaki zagrożeniem są promienie słoneczne. Rodzaje promieniowania Niekorzystne oddziaływanie słońca na nasza skórę jest spowodowane przez promieniowanie UV. Promieniowanie ultrafioletowe dzielimy na trzy typy, z których każde ma inne działanie na nasza skórę: UV-A, UV-B oraz UV-C. to ostanie nie stanowi dla nas problemu, bowiem w większości jest pochłaniane przez warstwę ozonową. Promienie UV-B są odpowiedzialne za syntezę barwnika w naszej skórze, czyli za wszystkie efekty wizualne: od brązowienia się skóry, czyli opalania przez działanie rumieniotwórcze, aż po oparzenia. W ciągu roku zmienia się natężenie tego promieniowani, a kulminacją jest okres letni w okresach południowych. To właśnie dlatego najłatwiej można się opalić właśnie latem w godzinach między 10 a 15. Promieniowanie UV-B to nie tylko jednak opalanie, ale i duże zagrożenie. Przy długotrwałym działaniu tego promieniowania zachodzą zmiany w naszym łańcuchu DNA. Mutacje te powodują nieprawidłowe funkcjonowanie mechanizmów ochronnych, przez co wzrasta prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwory skóry. To właśnie głównie z działaniem UV-B łączy się zwiększoną ilość zachorowań na nowotwór złośliwy, czyli czerniak.
Promieniowanie UV w 95% składa się z promieniowania UC-A, które dociera na Ziemię z takim samym natężeniem przez cały rok, bez względu na porę roku i dnia. jest odpowiedzialne za zmianę koloru skóry, ale w przeciwieństwie do promieniowania UV-B, przenika przez szyby. To właśnie za jego sprawą możliwe jest opalanie podczas podróży samochodem. Promieniowanie to jest mniej szkodliwe niż, pozostałe fale o innych zakresach, jednak wnika w głębsze warstwy skóry, uszkadzając komórki kolagenowe i elastynę. Opalanie się w tych promieniach nie jest widoczne od razu, jednak są trwalsze. Promieniowanie UV-A przyspiesza starzenie się skóry i powoduje utratę elastyczności. Wpływ słońca na skórę Skóra poddawana permanentnemu działaniu promieni słonecznych staje się szorstka i wysuszona. Jest także mniej jędrna i sprężysta, bowiem w tkance podskórnej zachodzą szkodliwe zmiany. Na skutek opisanego wcześniej promieniowania UV-A dochodzi do zaniku włókien kolagenowych i elastyny, o które większość tak bardzo dba w ciągu roku, stosując maski i kremy nawilżające i odmładzające. Efekt ten powoduje fotostarzenie się skóry. Promienie słoneczne nie tylko zmieniają kolor skóry, ale i jej strukturę. Opalona skóra staje się grubsza, a na jej powierzchni zaczynają powstawać zmarszczki i bruzdy. Zbyt częste korzystanie z kąpieli słonecznych powoduje, że wyglądamy o wiele starzej, niż jest w rzeczywistości. Inną konsekwencją oddziaływania promienie słonecznych na skórę są wszelkiego rodzaju przebarwienia i fotodermatoza. To wszelkiego rodzaju choroby, które są spowodowane nadwrażliwością skóry na promieniowanie UV. Zbyt długa ekspozycja ciała na słońce wpływa na zmiany w naszym systemie immunologicznym, a zaburzenia tego układu są odpowiedzialne za pojawianie się tych chorób. Nasilenie się promieniowania wpływa na nasilenie się wszelkich objawów. Objawom fotodermatozy można zapobiegać stosując z filtrem UV. Oparzenia słoneczne to chwilowe konsekwencje zbyt długiego czasu spędzonego na słońcu. Rumień posłoneczny, choć dotkliwy nieprzyjemny, jest jednym z najmniej niebezpiecznych konsekwencji opalania. Są one spowodowane nadmierny wystawianiem nieprzygotowanej skóry (zazwyczaj to efekt pierwszego opalania) na intensywne promieniowanie i pojawia się już kilka godzin po opalaniu. W tym wypadku najlepszym rozwiązaniem jest odebranie ciepła z nagrzanego ciała przez zaimplementowanie zimnych okładów, stosowanie kremów po opalaniu lun w drastycznych przypadkach pantenolu. Nie należy się także wzbraniać przed stosowaniem równie skutecznych domowych sposobów: zimnego jogurtu lub kefiru. Każdy sposób jest dobry, aby przynieść ulgę. Najczęściej za oparzenia odpowiedzialne jest intensywne latem promieniowanie UV-B. Zmiany nowotworowe są najgorszą konsekwencją nierozważnego zażywania kąpieli słonecznych.
Długotrwałe promieniowanie UV może być czynnikiem inicjującym szeroką gamę chorób nowotworowych skóry, z czerniakiem na czele. Przebywanie na słońcu zawsze powinno odbywać się w sposób przemyślany i kontrolowany. Dlatego tak ważne jest świadome i bezpieczne opalanie. Bezpieczne opalanie Świadomość zagrożeni, jakie niesie ze sobą działanie promieni słonecznych skłania nas do tego, aby podjąć odpowiednie kroki. Przede wszystkim należy unikać długiego przebywania na słońcu, zwłaszcza w godzinach popołudniowych, gdzie promieniowanie UV-B jest najwyższe. Warto chronić się używając kapeluszy, czapek i chust oraz okularów słonecznych z filtrem UV. Przed wyjściem na słonce trzeba użyć odpowiedniego kremu z filtrem UV. Wybór odpowiedniego kosmetyku zależy od wielu czynników: stopnia nasłonecznienia (które możesz sprawdzić w aplikacjach pogodowych na smartfonach), miejsca, karnacji i od tego, która dzień na słońcu się przebywa. Im większa podatność na promieniowanie (cera jasna i bardzo jasna oraz ruda) tym wyższy filtr trzeba użyć. Trzeba tez pamiętać, ze krem należy nałożyć na około 30 min przed wystawieniem skóry na słońce, aby pozwolić się wchłonąć aktywnym czynnikom. Innym błędem popełnianym przy opalaniu jest tylko jednokrotne nakładanie filtra. Pot czy woda szybko usuwa ze skóry warstwę ochronną dlatego trzeba nakładać krem co około 3-4 godziny